Forum Forum dyskusyjne o Strona Główna FAQ Użytkownicy Szukaj Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj Rejestracja
Forum dyskusyjne o
Zajebamba forum
 Imprezy, czyli... Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Inka




Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Radomia :)

PostWysłany: Czw 21:57, 29 Cze 2006 Powrót do góry

... nasze pijackie zapędy Smile. Wszyscy wiedzą, o co chodzi, a jak nie wiedzą, to nawet dobrze, bo przeszłość niektórych z nas jest bardzo (bardzo x 2) kolorowa. Na jakie imprezy się teraz wybieracie? A na innych, jak się bawiliście?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ja, moderka
Gość






PostWysłany: Sob 6:46, 01 Lip 2006 Powrót do góry

Właśnie wróciłam z tego grilla. Nie jestem pijana w trzy odbyty, ale idę spać. Sorry, że nie jestem zalogowana, ale nie mam siły tego zrobić. Będę koło 15 i nie wiem któej, bo jak się obudzę to coś napiszę i się wypowiem się. Dobrajnoc.
mico
Administrator



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: i tak mnie nikt nie odwiedzi...

PostWysłany: Sob 15:11, 01 Lip 2006 Powrót do góry

No to czekamy na relację Very Happy Ja moge narazie tylko tym się pochwalić , że dziś idę na wesele Very Happy Jutro na poprawiny Very Happy W niedzielę zdam relację z tego jak było Very Happy Biorąc pod uwagę fakt , że będzie moja najbliższa rodzina ( liczmy ok. 17 kuzynów i kuzynek) To będzie fajnie .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mico
Administrator



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: i tak mnie nikt nie odwiedzi...

PostWysłany: Nie 13:10, 02 Lip 2006 Powrót do góry

Ojj powiem tyle się działo na weselu:)) Zacznijmy od tego , że w kościele zostałem zatrudniony jak drugi fotograf. Ogólnie fajne zajęcie. Oczywiście jak to ja , musiałem coś wywinąć. Mój kochany wujaszek w kościele wysłał mi sms-a ( telefon na wyciszeniu był) o następującej terści :
,, Pstryknij fleszem w księdza, nie lubie go !" Fakt faktem , że ksiądz zachowywał się jakby był na potężnym kacu. W momencie kiedy głosił kazanie z ambony , ja spokojnie podszedłem pod ambonkę i PSTRYK prosto w twarz. Po tym zachowywał się jeszcze dziwniej zaczął się jąkać;/. Potem dojazd na miejsce imprezy Very Happy
Ogólnie zabawa była przednia. Kiedy już para młoda wjechała , Wojtek ( pan młody ) przeniósł swoją wybrankę przez próg, zajęliśmy miejsca. Szczerze nie przypuszczałem, że pan młody ma takie ładne siostry Very Happy( wiem typowy samiec ze mnie ). Para młoda zaczęła tańczyć , ja jako starałem się być chodź trochę gentelmenem, zaprosiłem do tańca moją kuzynkę ( siostrę panny młodej) i tak wydałem wyrok sam na siebie. Trzy lata uczyłem sie tańczyć w szkole tańca. Latyno i standart w tańcu nie są mi obce. Po tym lekkim popisie zaczęło się . Od kuzynek po stare babcie. Tańczyłem chyba z każdą kobietą. Nie powiem, że chciałem. Po 4 godzinach byłem zmęczony i spocony jak szczur;/. Lecz w między czasie zdążyłem z kuzynem podkorbić 2 buletlki CinCin i pół butelki Martini. O 24 wjechał tort weselny. Przyznam , że był bardzo dobry Very Happy . A co jest o 12 w nocy na weselach... OCZEPINY:D czyli to co tygryski lubią najbardziej Smile . Wykazałem się nie ma co Very Happy Na samym początku dziewczęta łapały welon. Złapał go siostra pana mlodego. I wtedy była tylko opcja zeby złapał go któryś z młodych , czyli ja lub któryś z 2 kuzynów ( reszta doszła do wniosku ze jest za stara. ROzstawieni tak , że na peno złapie któryś z nas zaczęłiśmy się kręcić. O zgrozo złapałem muszkę. Musiałem zatańczyć ( znów:/) trzy razy. Potem tak dla śmiechu wnieść ową dziewczynę z tarasu do sali. Ja z nią uciekłem , oczywiście wniąsłem do sali , lecz dalej biegłem( z nią na rękach ) , aż wylądowałem na kanapie przy wejściu (ogólny śmiech) . Oczywiście różnego rodzaju konkursy. Udało mi się wygrać 1 butelkę weselnej ( ostatni zatańczyłem z panną młodą). Oczywiście nie był bym sobą gdybym nie dał panu młodemu kolanka ( tradycja pan młody rozpoznaje swoją żonę po kolanie) , ale nie tylko ja . Ogólnie kolan męskich było o 1 mniej niz żeńskih. Potem znów tańce. Od pana młodego dostaliśmy 2 litry weselnej , obaliliśmy w 7 . Oczywiście swoją flaszkę zostawiłem Very Happy . Taka zabawa trwała do 5.30 rano. O 6 byłem w domu, a 20 minut potem pojechałem na rowery z kolegą. DOpiero przy wejeździe do lasu uświadomiłem sobie , że nadal jednak jestem pod działeniem procentów. Wróciłem po 10 ... nie spałem , ale trudno. Dziś jeszcze poprawiny Very Happy ale dzisiaj nie pijemy , tylko wygłupiamy sie ( czyli wszystko powinno być w normie Very Happy)
Amen


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ethlinn




Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Włocławka

PostWysłany: Nie 18:13, 02 Lip 2006 Powrót do góry

Ehh... ja jak byłam na weselu, to niemal całe przespałam :/ No, ale cóz miałam wtedy z 8 lat...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mico
Administrator



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: i tak mnie nikt nie odwiedzi...

PostWysłany: Nie 19:24, 02 Lip 2006 Powrót do góry

Ethlinn powiem Ci tyle , że moja 6 letnia siostra cały czas tańczyła z takim 6 latkiem Very Happy PArkiet był ich. ROzwaliły całe towarzystwo :] Wróciłem z poprawin. To znaczy one dalej trwają, ale ja już nie mam siły. Wczoraj nie spałem, dziś nie odespałem. Cały czas chce mi się spać. Dziś znów chciały ze mną tańczyć. CIotki;/ . ALe dziś w nocy chcę to odespać. Tak wogóle to jutro wyjezdzam na tydzien ( do niedzieli) nad jezioro.... Szczerze mi się nie chce , ale wolę to od siedzenia w domu .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ethlinn




Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Włocławka

PostWysłany: Pon 11:22, 03 Lip 2006 Powrót do góry

No to się dobrali, jak ja lubię takie śmieszne pary małych ludków. Sama mam kilka takich zdjęc, jak byłam tycia (czytaj: w wieku 3 lat) z jakimś tam ludkiem w moim wieku. Już wtedy babcia chciała mnie z sąsiadem zeswatać, a jak były jakieś imprezki, no na przykład moje urodziny, to zawsze przyłaził na nie :/ Ale szczerze mówiąc to nie był zbyt urodziwy... Chwała Bogu, że jednak się wyprowadziłam z tamtego osiedla, bo on już jako mały bobek był strasznie nachalny... No już po samych zdjęciach można się tego domyślić.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Inka




Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Radomia :)

PostWysłany: Pon 22:19, 03 Lip 2006 Powrót do góry

[offtop*straszny offtop] Że się chamsko zapytam - gdzie mój post o moim ostatnim grillu, co? [/offtop*straszny offtop]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mico
Administrator



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: i tak mnie nikt nie odwiedzi...

PostWysłany: Nie 20:26, 09 Lip 2006 Powrót do góry

Inka może nie doszedł ... Ja żadnego posta nie wykasowywałem


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mico
Administrator



Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: i tak mnie nikt nie odwiedzi...

PostWysłany: Pon 10:55, 10 Lip 2006 Powrót do góry

A jeszcze tak się czepen poprawin , wypiliśmy DUŻO więcej niż było zakladane:D Ogólnie to kuzynek mnie , a ja kuzyna odprowadzałem do domu.( ALe my byliśmy trzeźwi , a jak !!). Ale teraz nowości . Pojechałem sobie nad jeziorko. Niesamowicie fajnie było. Z założenia mieliśmy z kuzynostwem spać w domku, lecz kiedy w poniedziałek w nocy ( około 3 ) Moja matka sie na nas wkurzyła ( oj bardzooo) To my inteligenci szpagatowi poszliśmy o 4 rozbijać namioty. Rozbiliśmy 2 wojskowe 6-osobowe. Ogólnie zabawnie było. Co dziennie chodziliśmy do sklepu, rozmawialiśmy z asfaltem ( wiecie ta podłoga na ulicy XD- Teskt by moja kuzynka ) Z bocianami gadaliśmy, rwaliśmy dojrzałe , kwaśne czereśnie - potem się okazało, że to niedojrzałe wiśnie, ale i tak były dobre, robiliśmy kręgi w zborzach( tz. powiększaliśmy te co już były). W taki sposób odwalało nam do piątku ( bez używek, nie było alkoholu ). W piątek dojechał mój kuzyn (on i jego samochód... Fanatyk;p) wtedy dojechało też piwko. Ograniczaliśmy się do 2 piw dziennie. Ja nawet tylu nie wypiłem bo moja kochan 6 letnia siostrzyczka cały czas za mną chodziła. Później chciała, żebym ją adoptował bo Tatuś każe jej wychodzić z wody... Ale to inna bajka Very Happy Aktualnie rodzina jest u mnie w domu Smile odbija nam nadal, a żeby było zabawniej kuzyni uczą mnie rosyjskiego i białoruskiego ( z pod Białegostoku tam Białoruski jest językiem ojczystym). Dobra nie chce mi się więcej pisać ...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AnGeL




Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Pią 21:18, 21 Lip 2006 Powrót do góry

wesele...matko nawet nie chce sobie wspominać byłam ze 2 lata temu na weselu na takiej dziurze że psy dupami szczekają u rodziny którą widziałm 3 razy w życiu....wesele na 300 osób...pełno jakis wieśniaków..muza(matko mam stały uszczerbek na zdrowiu)kompletna KLAPA jednym słowem..cały czas siedziałam i się tak nudziłam a zasnąc nie zasnełam.....a najgorsze to że to było 2 dniowe wesele....w życiu się tak nie wynudziłam...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Regulamin