Forum dyskusyjne o
Zajebamba forum
Napisz odpowiedź
Forum Forum dyskusyjne o Strona Główna
»
Offtopic
» Napisz odpowiedź
Napisz odpowiedź
Użytkownik:
Temat:
Treść wiadomości:
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje:
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
$1
Kod potwierdzający:
$3
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
AnGeL
Wysłany: Sob 23:45, 26 Sie 2006 Temat postu:
u mnie w klasie jest taka laska ...z kasa ...jej ojciec ma całe tereny przemysłowe w moim mieście....
rozpieszczona,zadufana w sobie,kochająca siebie egoistka...
nie słyszy sie w niej nic tylko ...ale ja jestem piękna,mam fajne ciuchy,jaka ja jestem mądra,wszyscy mnie kochają...itd
naszą babke z angielskiego poucza jak co sie wymawia....
a najbardziej mnie wkurza tekst rodzice mi nie dają duzo kieszonkowego..nie wcale....
Inka
Wysłany: Sob 16:35, 26 Sie 2006 Temat postu:
No i tutaj ja się zgodzę z Milką
. I Angel też. U mnie w klasie raczej nie ma takiego podziału: nadziani, normalni, biedni. Nigdy tak w mojej klasie licealnej nie było. Jest np. chłopak, którego ojciec jest weterynarzem ma dwa ośrodki (bo mieszka za Radomiem) tam gdzie mieszka i lecznice w Radomiu, jest świetnym weterynarzem, mieszkają w takim domu, że oczy wyłażą, a ja się o tym dowiedziałam pod koniec drugiego półrocza :]. Dlaczego? A dlatego że jest normalnym chłopakiem, który się nie wywyższa. Są oczywiście dwie dziewczyny, któe uważają się za Nie-Wiem-Jak-Bardzo-Jestem-Wsaniała, ale reszta jest spoko :].
Tylko to trochę dołujące, że niektórzy mają takie problemy :/. Ja tam żyje sobie spokojnie, a niektórzy nie mają takiej możliwości.
No i zgadzam się z Angel, ale jak dziewczyna ma pieniądze rodziców to też się ma za niewiadomo kogo, więc to działa w dwie strony. Ale, oczywiście, są i normalni ludzie, których rodzice nie pozwolili na przewrócenie się w głowie i to im się chwali :].
AnGeL
Wysłany: Sob 13:21, 26 Sie 2006 Temat postu:
ehh no prawda...
co z tego że koles ma kase jak ma pusto w głowie....
Milena
Wysłany: Sob 13:07, 26 Sie 2006 Temat postu:
No, Inka masz rację! Moi rodzice też pracują, ale w porównaniu z tą pracą zarobki mają tragiczne. Po zapłaceniu rachunków, spłaceniu jakiejś raty, zostaje nam na życie nawet nie połowa tej ich wypłaty. Kiedyś było tak, że to ja dawałam rodzicom moje zaoszczędzone pieniądze, bo zabrakło na jedzenie, ale na szczęście takie momenty się już nie powtarzają. Teraz nie narzekam, bo mam Internet, komórkę, codziennie ojciec „lata” po świeży chleb do sklepu. Znam kilka osób, które albo wywyższają się z powodu tego, że są bogatsi albo takie, których rodziny mają problemy i gdzie przeważnie brakuje pieniędzy.
Ethlinn
Wysłany: Sob 11:16, 26 Sie 2006 Temat postu:
No niby racja, bo kiedy nie ma w domu pieniędzy na chleb, bo u mnie różnie bywa, raz są, raz, ale mam liczną rodzinę, i mimo wszystko kocham ich (chociaż mnie wkurzają, irytują, denerwują, doprowadzają do białe gorączki, itd.)to zawsze jest zabawa, wszyscy się cieszą, a mama na patelni uśmaży po kromce chleba i jest super! To nam na razie wystarcza, a po paru dniach i tak wszystko wraca do normy...
Inka
Wysłany: Śro 21:11, 23 Sie 2006 Temat postu: Od nendzy do piniendzy...
Bo pieniądze rządzą światem. I to prawda. Teraz liczy się tylko kasa, kasa, kasa. Ona tylko napędze życie, jakby tylko one się w życiu liczyły. Wkurza mnie takie podejście. U mnie pracuje i mama, i tata. Nie są wspomagani swoimi rodzicami, rodzeństwem, nie mają dwudziestu kredytów na głowie, pracują dla jakiejś tam osoby. Zasuwają na pełnych obrotach, a ponieważ mieszkamy w centrum, w starym budownictwie to płacą fortunę za rachunki, tym bardziej, że ludzie od nas cały czas zbierają na coś pieniądze, bo bloki są remontowane - ogrodzone podwórko, wymieniane dachy, za rok chcą ocieplać budynki. Niby mają tylko mnie, ale cóż. Mam internet, telefon komórkowy, który mnie wkurza, bo ma za dużo ,,bajerów", własny telewizor, DVD, ale co z tego?
Żyjemy jak normalni z dnia na dzień, też czasami mamy problemy finansowe, ale moi rodzice nie żyją tylko dla pieniędzy. Nie one są najważniejsze w życiu i tego mnie nauczyli.
Teraz jak tak patrze na tych wszystkich ludzi, którzy mnie otaczają, to jestem przerażona. Moja koleżanka z gimnazjum zerwała ze swoim chłopakiem, bo zamiast jakiegoś srebrnego łańcuszka, który sobie zamarzyła dostała pluszowego misia. A ja tam bym się cieszyła, że mi kupił misia, to łańcuszka się nie przytulę w nocy, nie pogłaszczę, będę go mieć całe życie, bo nawet jak mu łapka odpadnie to się przyszyje, pocałuje i będzie cacy.
Inna koleżanka, już z liceum, uważa jedną z dziewczyn z klasy za kretynke, bo powiedziała, że kupiła sobie kostium na basen za trzydzieści złoty. No tak... tylko jak nie-kretynka ma mamę i tatę prawnika to może tak myśleć. Wiecie... na BASEN to kostiumu tańszego niż sto złoty się nie kupuje...
Przerażające jest to, że ludzie myślą tylko o pieniądzach. A już rozbrajające jest podejście koleżanki mojej przyjaciółki, która umawia się tylko z ,,nadzianymi kolesiami". Inni nie mają u niej szans. To naprawdę jest głupie. Bo to, że ktoś teraz ma pieniądze, nie znaczy, że będzie miał je zawsze, a chłopak, któy pochodzi z ubogiej rodziny nie będzie w przyszłości ,,kimś".
Moim zdaniem liczą się gesty. Ale te drobne.
Dam Wam przykład z walentynek. Nie mam chłopaka, na walentynki też nie miałam. Dostałam tulipana od taty i jakiegoś nieznanego mi chłopaka na ulicy. Ale, obiecałam mojej przyjaciółce i jej bratu, że dostaną ode mnie walentynki. I oni mi je też obiecali. Warunek był jeden - maja być zrobione własnoręcznie. I takie były. Namalowane kredkami, flamastrami, ładnie oprawione z wierszykami w środku. I moim zdaniem, były dużo bardziej wartościowe niż te kupione, bo został poświęcony czyjś czas.
Ja przyjaźnię się z Izą, ale jest to przyjaźń oparta na gestach. Są kłótnie, ja nie mówię, że nie, ale wiem, że mogę na nią liczyć. Słucham, kiedy ona ma problemy, ona słucha, kiedy ja mam. Nie wymieniamy się ubraniami, nie obgadujemy się za plecami, nie malujemy sobie na wzajem paznokci. Czasami porzucamy się jarzębionom, powiemy, że sie lubimy. Ja jej zrobię bez okazji bransoletkę z muliny, ona mi krokodylka z koralików. Głupota, a cieszy, bo się ją robi samemu, a nie płaci majątek.
Byłam kiedyś z chłopakiem, czemu nie jesteśmy to szczegół. Zwykły chłopak, ot, taki jakich na pęczki wkoło. Dostałam kiedyś, bez okazji, zwykłego żółtego szklanego słonika. I ucieszyłam się z niego. Moje koleżanki stwierdziły, że jestem głupia, bo to jest ,,nic". A dla mnie miał znaczenie, bo był od niego i nie ważne, czy to kosztowało trzy złote, czy dwadzieścia, było od niego i wtedy to się dla mnie liczyło. Przy ostatnim przekładaniu mebli słonik rozsypał się w drobny mak i dobrze :].
Się rozpisałam :/. Ja naprawdę uważam, że pieniądze nie są najważniejsze i że są ważniejsze rzeczy na świecie, niż te pieniądze. Są potrzebne, nie mówię że nie, bo bez nich nie ma egzystencji. Ale czemu ludzie zawierają małżeństwa typu:
- Cześć
- Cześć
- Chcesz obiad?
- Chce
- Jak w pracy?
- Dobrze
Wieczorem...
- Dobranoc
- Dobranoc
Przecież to jets głupie :/. Potem może coś dopiszę, na razie mi się nie chce już tego robić.
Forum Forum dyskusyjne o Strona Główna
»
Offtopic
» Napisz odpowiedź
Skocz do:
Wybierz forum
Początki
----------------
Regulamin
HP wydanie by ...
----------------
Nasze ff
Wasza twórczość pisarska, poetycka i literacka
Fan Art
Pogaduchy
----------------
Muzyka
Offtopic
Sport
Filmy , bajki ....
Ważne Tematy
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group ::
FI Theme
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Regulamin